Nagórzany
SOŁECTWO NAGÓRZANY
Sołtys:
Janusz Królicki
e mail: soltysnagorzany@bukowsko.pl
RADA SOŁECKA
- Wojciech Wierzbicki
- Piotr Ćwiąkała
- Stanisław Lenio
- Andrzej Skotnicki
- Tadeusz Silarski
Powierzchnia : 318,77 ha
Liczba ludności: 316 osób
W górzystej okolicy, pomiędzy Nowotańcem a Bukowskiem położona jest niewielka miejscowość – Nagórzany. W latach 1340 –1772 wieś leżała w ziemi sanockiej, w województwie ruskim, później w cyrkule leskim, a następnie sanockim. W 1366 r. król Kazimierz III Wielki wydał przywilej lokacyjny wsi, której nazwa etniczna oznaczała mieszkańców Posady Górnej, przedmieścia Nowotańca, po powtórnej lokalizacji w 1444 r. W 1578 r. wieś była własnością Adama Siecińskiego i zajmowała obszar 2 łanów (ok. 34 ha). W 1589 r. wieś już o powierzchni 6,5 łana należała do rodu Stanów (Jerzego, syna Alexandra, a następnie jego synów Samuela i Bogusława), a od 1713 r. do Józefa Bukowskiego – łowczego lwowskiego. W 1746 r. właścicielem wsi został Antoni Gumowski, a po jego śmierci – syn Jan Antoni, który już w 1767 r. sprzedał Nagórzany Jakubowi Bronieckiemu. Ostatnimi właścicielami w latach 1813 - 1944 byli Krzywkowicz – Poźniakowie. Jak wynika z zapisu wyroku sądu wójtowskiego w Sanoku z 1774 r., w Nagórzanach, w miejscu, obecnej zajezdni autobusów była karczma należąca do Żyda Mośka Zelmanowicza. Od 1813 roku właścicielem wsi liczącej 65 domów został Jan Marek Poźniak. W 1898 r. wieś Nagórzany dzieliła się na cztery części: Lipniki, Ludwikówkę, Węglarzyska oraz Królikówkę i liczyła 75 domów zamieszkiwanych przez 471 osób, głównie Polaków, bowiem społeczność żydowska stanowiła wtedy zaledwie 5% ogółu mieszkańców. W kolejnych latach można było zaobserwować zarówno wzrost, jak i obniżenie liczebności mieszkańców, na co bezpośredni wpływ miał nieurodzaj występujący w 1787 r. i wynikająca z niego migracja ludności, a także epidemia cholery (1831 r.) oraz inne kataklizmy. Większy rozwój wsi można przypisać na okres od roku 1928. Znajdowała się tam wówczas kuźnia należąca do M. Krzysika, zakład budowlany A. Piszczyńskiego, traffica (sklep z tytoniem) K. Gackowskiego oraz młyn S. Jakubowskiego. Przed II wojną światową warsztat szewski prowadził Antoni Lenio, kołodziejstwem zajmował się Michał Kopacz, rzeźnikiem był Jan Lenio. Jedyną pozostałością tamtych lat są ruiny cerkwi greckokatolickiej p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła. W historii Nagórzan najtrudniejszym okresem były lata II wojny światowej oraz okres tuż po jej zakończeniu. W czasie okupacji na mieszkańców zostały nałożone kontyngenty w formie oddawania bydła i nierogacizny, zboża i innych płodów rolnych. Bydło i trzoda chlewna podlegały kolczykowaniu i ewidencji. Z roku na rok kontyngenty rosły i coraz trudniej było się z nich wywiązać. Najtrudniejszy był rok 1942, bowiem brakowało żywności i wiosną na kartofliskach trzeba było szukać nawet zmarzniętych ziemniaków. W wyniku represji okupanta, w sanockim więzieniu osadzono Wincentego Pawińskiego oraz Stanisława i Teofila Banasiewiczów, synów ówczesnego sołtysa. 25 osób z Nagórzan było na przymusowych robotach w Niemczech. Pomimo wielkiego niebezpieczeństwa w okolicy Nagórzan działała placówka Armii Krajowej. Do placówki AK Nr IV w Nowotańcu podległej Komendzie Obwodu AK OP-23 w Sanoku należało kilku mieszkańców Nagórzan: Jan Banasiewicz ps. „Bohun”(w latach 1943-44 dowódca placówki), Julian Piszczyński ps. „Maks”(w 1943r. z-ca komendanta placówki), Bronisław Wierzbicki, Bolesław Wierzbicki, Mieczysław Banasiewicz, Zuzanna Banasiewicz, Antoni Krzysik, Stanisław Silarski, Jan Silarski, Stanisław Piszczyński, Stanisław Patrylak oraz Wincenty Pawiński. Męczennikiem II wojny światowej był także tutejszy rodak, błogosławiony Anastazy Pankiewicz (ur. 9 lipca 1882 r.), zamordowany przez hitlerowców 20 maja 1942 r. w Dachau oraz por. Tomasz Silarski, nauczyciel, zamordowany przez NKWD w Katyniu. Kolejnym, szczególnie trudnym okresem dla mieszkańców okazał się rok 1944, rok „wyzwolenia”. Już 4 sierpnia pijana kompania żołnierzy sowieckich posuwająca się wzdłuż Pielni w kierunku Nadolan, zaatakowała niemieckie wozy terenowe jadące z Bukowska w kierunku Rymanowa. W potyczce zginęło wówczas 12 żołnierzy sowieckich. Z powodu zbliżającego się frontu ludzie masowo uciekali do lasów, zabierając ze sobą bydło i wszystko co niezbędne do przeżycia. Od czasu do czasu organizowano wypady po żywność do okolicznych wsi. Były one bardzo niebezpieczne, ponieważ Niemcy łapali i zmuszali głównie do kopania okopów. Tak złapany Jan Drozd zatrudniony do mielenia zboża w żarnach, został zastrzelony podczas próby ucieczki. W tym czasie 11 sierpnia 1944 r. prawdopodobnie w wyniku podpalenia spłonęło kilka domów w tzw. „Górnym Końcu”, głównie z uwagi na gęstą zabudowę. Następnego dnia Niemcy nakazali pozostałym mieszkańcom przenieść się do Bukowska, a sami zorganizowali we wsi linię obrony. W kolejnym dniu odparli sowiecki atak aż do Jędruszkowiec i w okolice górnej Pielni. Po tym incydencie front ustalił się do 16 września. Kwaterujący w Nowotańcu i Nagórzanach żołnierze kompanii SS plądrowali opuszczone domy i dopiero po interwencjach mieszkańców u niemieckich generałów Wurtza, kwaterującego w Bukowsku i Scheuerpfluga w Woli Sękowej, kompania ta została przeniesiona do Rymanowa. 14 września 1944 r. bombardowaniem rozpoczęła się wielka, sowiecka ofensywa. W nocy z 15 na 16 września artyleria niemiecka ze „Stawisk” wycofała się w kierunku Woli Sękowej, a rano oddziały czechosłowackie zajęły Nowotaniec, Nadolany i Nagórzany. Tak w historii Nagórzan, jak i sąsiednich miejscowości „wyzwolenie” nie przyniosło ani pełnej wolności ani pokoju. Teraz sowieccy żołnierze, wyzwoliciele, dopuszczali się grabieży i nikt z mieszkańców Nagórzan nie przypuszczał wówczas, że najgorsze jeszcze przed nimi. W czasach powojennych, nocą z 5 na 6 kwietnia 1946 r. pod oknami swoich domów usłyszeli krzyk „Wstawaj! Budiesz horył”. Pokazała się wystrzelona rakieta i na ten sygnał banderowcy zaczęli podpalać domy. Odchodzili dopiero wtedy, kiedy nie było szansy na ugaszenie ognia. W wielu przypadkach pod groźbą śmierci, właściciele zmuszani byli do podpalania swoich domów. Rozlało się morze ognia, drewniane domy płonęły jak pochodnie, noc zamieniła się w dzień. Takiej scenerii towarzyszył ryk bydła, ludzki płacz, trzask palącego się drewna, walących się ścian i dachów. Banderowcy rabowali konie, bydło, ściągali nawet buty z nóg. Tego feralnego dnia zagrożone było również życie Józefa Kopacza, który przyjechał na przepustkę w polskim mundurze wojskowym. W zamieszaniu wybiegł z domu i czapkę oraz marynarkę zdążył ukryć w studni. Zauważył go jadący na koniu banderowiec, uderzeniem karabinu powalił na ziemię, kazał zdjąć skórzane buty, które mu zabrał. Tej tragicznej nocy spłonęły również inne miejscowości. Była to planowa, odwetowa akcja band UPA prowadzona pod pretekstem zemsty za rozboje i kradzieże dokonywane w okolicznych, ruskich wioskach. W ocenie dowództwa UPA, tylko mieszkańcy Nadolan nie występowali przeciw Rusinom, dlatego w nagrodę wieś ocalała. Rankiem 6 kwietnia, poranne słońce odsłoniło w Nagórzanach zgliszcza, dopalające się kawałki drewna, dym i swąd spalenizny. Ocalała tylko cerkiew, dom Jana Patrylaka, który wcześniej przygarnął ruską rodzinę pod swój dach oraz przydrożne kapliczki. Pozbawione dachu nad głową rodziny masowo opuszczały spaloną wieś. Część znalazła tymczasowe schronienie w sąsiednich wsiach, część wyjechała na Ziemie Odzyskane, ale byli i tacy, którzy pozostali na ojcowiźnie, mieszkając w ocalałych piwnicach lub prowizorycznych szałasach. Bez środków do życia, narzędzi, materiałów budowlanych, zaczynali wszystko od nowa. Stopniowo wraz z odbudową wsi tworzyły się różne organizacje. W 1950 r. przy OSP w Nowotańcu działała już nagórzańska drużyna strażacka a w 1952 r. grupa założycielska powołała do życia własną jednostkę. Drugą prężną organizacją w Nagórzanach, działającą jeszcze przed wojną było Koło Gospodyń Wiejskich. Po wojnie działalność KGW wznowiła Władysława Kondyjowska ówczesna kierowniczka szkoły w Nowotańcu. W 1963 r. wieś obejmująca obszar 296 ha. liczyła ogółem 302 osoby w tym 148 mężczyzn i 154 kobiety.
Zdzisław Bednarczyk
- SOŁECTWA
- PROJEKTY, INWESTYCJE, REMONTY
- Projekty dofinansowane z Unii Europejskiej
- Projekty ze środków krajowych
- Projekty realizowane przy wsparciu gminy
- Inwestycje z środków krajowych
- Inwestycje z budżetu gminy
- Fundusz Dróg Samorządowych
- Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych
- "Cyfrowa Gmina" w Urzędzie Gminy Bukowsko
- „Granty PPGR” Cyfrowa Gmina -Wsparcie dzieci z rodzin pegeerowskich w rozwoju cyfrowym
- Cyberbezpieczny Samorząd
- PRZETARGI
- JEDNOSTKI GMINNE
- ORGANIZACJE POZARZĄDOWE
- TRANSMISJE OBRAD RADY GMINY
- KWARTALNIK GAZETA GMINY
- GMINNY PORTAL MAPOWY
- DEKLARACJA DOSTĘPNOŚCI